(źródło: https://www.facebook.com/bezpartyjnisamorzadowcy/) |
Polityka jest pełna sprzeczności, lecz tym razem powstał koalicyjny oksymoron. W województwie dolnośląskim nowe rządy w sejmiku województwa rozpocznie
koalicja Bezpartyjnych z Partyjnymi (Bezpartyjnych Samorządowców łączących się z PiS).
Ta sytuacja dowodzi, że w polityce nie ma czegoś takiego jak
ideały, lecz jedynie twarda kalkulacja zysków i strat. Dowodzi również, że
można popierać, ale się nie cieszyć (jak minister Gowin z PiS - również popierający
JOWy), czyli tak troszeczkę mówić jedno, a robić drugie. Można też twierdzić, że popiera się JOWy, że się jest BEZPARTYJNYM, a w rezultacie współrządzić
województwem ramię w ramię z PARTYJNYMI (to jak sojusz górników i ekologów lub pacyfistów i żołnierzy).
Przypomnę, Bezpartyjni Samorządowcy popierali oficjalnie dosyć mocno JOWy. W ich formacji sam Paweł Kukiz (były Radny sejmiku województwa) - oczywiście też je popierał, do czasu... twardej politycznej kalkulacji i utworzenia K'15. Bezpartyjni Samorządowcy byli formacją, z którą wiązałem duże nadzieje nie tylko z powodu poparcia JOW gdzie poznałem naprawdę fajne osoby, lecz niestety sama formacja w mojej ocenie straciła to, co mnie do niej przyciągnęło - ideę.
Patologię powstałej koalicji w kontekście walki o system jednomandatowy najlepiej można obnażyć idąc o krok dalej niż Bezpartyjni Samorządowcy zawiązujący sojusz z Prawem i Sprawiedliwością. Można by stwierdzić: walcząc o JOWy
najlepiej wstąpić do PiS.
Rozumiem cele polityków, że
kandyduje się dla władzy, wpływów (itd.), lecz nie rozumiem pozornej walki o ideały. Dokładnie w tym kontekście Bezpartyjni Samorządowy z PiS - stanowią jeden byt:
- BEZPARTYJNY PiS
"Zamiast partii wybierz ludzi!"
Ktoś może powiedzieć, że taka koalicja to dobrze, bo mamy różnorodność, dwa spojrzenia bezpartyjne i partyjne. Ja natomiast widzę, że zwyczajnie obydwie nazwy tych ugrupowań nie mają nic wspólnego ani z bezpartyjnością, ani z prawem, czy tym bardziej ze sprawiedliwością. Totalna Sahara idei i zakłamywanie wartości. Hasło z wyborów Bezpartyjnych Samorządowców: "Zamiast partii wybierz ludzi!" - niestety stało się pustym wyborczym frazesem.
Oczywiście życzyłbym sobie i wszystkim, by w rządzeniu województwem poszło im jak najlepiej - gdyż w nim mieszkam.
Oczywiście życzyłbym sobie i wszystkim, by w rządzeniu województwem poszło im jak najlepiej - gdyż w nim mieszkam.
Postulat JOW na tle przeszłości.
Obserwując minione wydarzenia walki o JOW na przestrzeni
ostatnich lat (a trwa to już łącznie ponad 25! lat w Polsce, którą rozpoczęli śp. prof. Jerzy Przystawa, śp. Jerzy Gieysztor i inni orędownicy JOW) wyraźnie odznaczają się stałe wzloty i upadki. Z większych porażek i sukcesów w jednym to np. w 2015 roku skandalicznie przemilczane przez rząd Referendum2015 z pytaniem o JOW w wykonaniu PO. Sam fakt referendum to olbrzymi sukces, jednak przemilczanie referendum i finalnie słaba frekwencja 7,8% to już porażka. O historii Pawła Kukiza nie trzeba wspominać, jednak warto w odrębnym tekście rozpisać na pewne elementy jego sukces i tendencje spadkową w kontekście wykorzystania postulatu JOW.
Dlaczego politycy przylepiają się do postulatu JOW?
Marsz referendalny "PO(ko)JOWy TAK dla JOW" we Wrocławiu w 2015 roku |
Ci polityczni rachmistrzowie, dzięki poparciu postulatu JOW kierują się głównie chęcią pozyskania anty-systemowego elektoratu - uderzającego wprost w system - co doskonale im to służy. Niestety, poparcie dla postulatu kończy się w momencie twardej kalkulacji politycznej i osobistej (bo kredyt we frankach, bo rodzina na utrzymaniu, bo chce się karierę robić polityczną itd.)
Zastanawiam się, czy w ogóle jest sens by politycy walczyli
o JOWy? Czy mają prawo nieść ten szlachetny postulat i kto w ogóle powinien? Najpierw K'15
(wybory do Sejmu'15) - a jak skończył niestety każdy widzi, teraz Bezpartyjni Samorządowcy stali się "BSPiS". Po tych tylko dwóch przykładach, w kontekście realnej chęci wprowadzenia JOW, można śmiało założyć, że
jeśli polityk mówi, że chce JOW, to kłamie. Więcej w tym udawania w celu pozyskania elektoratu niż realnych możliwości dokonania zmiany z powodu działania w ordynacji proporcjonalnej. Start w wyborach oznacza, że trzeba liczyć się z wieloma ograniczeniami nałożonymi przez system, oraz z konkurowaniem ze "starymi wyjadaczami", którzy są w polityce całe życie. Trzeba skończyć z tym błędnym kołem stawiania na polityków w kwestii obietnicy zmiany systemu, tak jak równie błędnym założeniem, że bezpartyjność to coś innego niż partyjność (na pewno nie w obecnej ordynacji wyb.). Spójrzmy prawdzie w oczy nie zmieni się systemu wyborczego do Semu/Sejmiku/Rad przy udziale ludzi, którzy obecnie ten system tworzą i/lub których nadrzędnym celem jest zdobycie mandatu.
Paweł Kukiz po uzyskaniu 21% w wyborach na Prezydenta Polski w 2015 roku głoszący postulat JOW. (Źródło: Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa). |
Postulat JOW na tle przyszłości.
Moim zdaniem postulat JOW mogą wprowadzić jedynie zwykli
obywatele, którzy przeciwstawią się systemowi i politykom w formie jednej skoordynowanej akcji (np. projekt obywatelski, forma protestu). Jej celem nie byłby start w wyborach tylko zmiana ordynacji wyborczej na 460 jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu RP w systemie większościowym na wzór brytyjski. W związku z powyższym, RUCH
JOW ani żadna formacja walcząca o zmianę systemu nie powinna popierać jakiekolwiek formacji politycznej, gdyż
podważa to sens postulatu i prawdopodobieństwo na sukces.
Na zakończenie wyjaśnię, że PiS jest zagorzałym przeciwnikiem idei 460JOW na wzór brytyjski, co potwierdził zmieniając ostatnio samorządową ordynację wyborczą i jeszcze bardziej zmniejszył formę polskich JOWów. W latach 2014-2018 w wyborach samorządowych "polskie JOWy" obowiązywały w gminach nie będących na prawach powiatu, a od 2018 jedynie w gminach do 20 tysięcy mieszkańców. Tak więc, popieranie i przynależenie do PiS i innego ugrupowania partyjnego czy niepartyjnego, działającego wbrew idei JOW, nie wpłynie w żadnym stopniu na zmianę kodeksu wyborczego na jednomandatowy.
CZYM JEST postulat JOW (grafiki poniżej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz